We’ve updated our Terms of Use to reflect our new entity name and address. You can review the changes here.
We’ve updated our Terms of Use. You can review the changes here.
/
1.
Intro 01:54
(Instrumental)
2.
Kim Jesteś? 05:49
W ogrodzie cieni i myśli złocistych Przemierzam ścieżki krokiem stanowczym Wiedzie ma wiara przez bramy mądrości Ku przestworzom nieujarzmionym Czas się zatrzymał W proch nicość obrócił Zarys twój widzę w mrokach nocy Kontur rysuje Księżyc sierpniowy Chłód ogarnia duszę i ciało Mowę odbiera nielitościwie Słodkie twe słowa, poezja nocy Jak wilczy jęk gasnacy w oddali Falować zaczyna niemrawa poświata Rozpływa się byt mej barwnej duszy Ostatnie juz tchnienie, zryw ostateczny Z objęć mroźnej, obłędnej istoty Pozwala wyrwać mą duszę i ciało Z niezbadanych kosmosu otchłani Kim jesteś?
3.
Poza Czasem 05:21
Serce purpurowe rzuca poświatę Na bladą harmonię życia i śmierci Uległa ciemność, pokłon złożyła Czerń - Niewolnica W hołdzie mych trudów wspina się Na niezdobyte szczyty mądrości Uległo światło, pełznie za mną Biel - ułuda W hołdzie mych trudów wspina się Na niezdobyte szczyty mądrości To prawda - ciebie nie ma Jest tylko nicość nieskończona Niezliczone elementy zła Lecz kto wie co czai się w mrokach mego istnienia Gdzie materialne dusze krzyczą w nieskończoność Ja - poza czasem. Ja - materii nie poznałem. Nadzieję dają złudni bogowie Nadziei nie ma...
4.
Ja - w mroku gwiazd W oceanie burz Wartki strumień światła zgasł To cień Twego spojrzenia Widzę Cię... tak blisko Bliżej mego serca Ja - życia świt Dostrzegłem ogrom piękna Przez biel Twą zniweczony Bezkształtna kraino Czuję całym sobą Blask Twój nieskazitelny Ja - kresów zmierzch W spokoju wiłem myśli Delikatną płodziłem woń Kreacją mą był czas Ale przyszłaś Ty We mnie - Ty Ja i Ty - w mroku gwiazd Złączeni Dotykam nieistnienia Błądząc w odmętach Twych Ślepowidzenia
5.
Odchodzę 05:57
W żalu snów skrytych W cierniach świtu najgłębszych Odwracam wzrok od ciebie Sięgając od zenitu Po zakątki nieba - najdalsze Jak trudno spojrzeć teraz Na twarz twą mój były panie Co wrota nieustannie Otwierasz śmierci - niebo Odejdę nim odwrócisz Ode mnie cudzy wzrok Gdy czarną suknię zrzucisz Zrzucając ze mnie mrok Czy to koniec? To najpiękniejszych kresów początek!
6.
Czerwień 06:28
Na purpurowym szlaku widziałem Otwarte bramy zbawienia Gdy biały śnieg pokrył lica bledsze Czerwieńszym stając się nagle Umierać nie warto za puste slowa Nie warto krwi utoczyc Warto być z Tobą w chwili ostatniej Nie ma Cię ze mną gdy ja odchodzę
7.
Jak upiorna mgła Przychodzisz do mnie dziś Ten ujmujący chłód I cisza... Dotarłes w końcu tu Gdzie krwi prawdziwej żar Pochłoniesz zanim świt Zadrwi z ciebie jeszcze raz Wrócisz tam gdzie wilków śpiew Ukoi serce, otrze z zimna Gdy we śnie zbliżysz się Oziębisz życia bieg Tak przychodzisz, światła gasną W śnie mym, koszmarnym Gdzie miejsce jest dla ciebie Niegoreje moje serce Powstaje wtem, dobywam miecz Lśniący Słońca promieniem Giń przeklęta istoto! Płoń! Płoń! Płoń!
8.
(Instrumental)

credits

released April 9, 2015

license

all rights reserved

tags

about

Mornië Utúlië Rzeszow, Poland

contact / help

Contact Mornië Utúlië

Streaming and
Download help

Redeem code

Report this album or account

If you like Mornië Utúlië, you may also like: